| Polacy w Wielkiej Brytanii przebijają szklany sufit? Choć na tamtejszym rynku odnaleźli się bardzo dobrze, w danych dotyczących zarobków latami nie było tego widać. Jednak, jak podaje "The Economist", coś właśnie się zmieniło. I to znacząco. Z najnowszych danych wynika, że mediana zarobków polskich migrantów sięga już 2500 funtów. To o 100-150 funtów więcej niż w przypadku Brytyjczyków.
Niektóre przyczyny, jak podwyższanie kompetencji, w tym kompetencji językowych, są oczywiste. Inne już mniej - zdaniem analityków może chodzić też o to, że zmniejszyła się liczba przybyszów znad Wisły, przy czym wyjeżdżają głównie pracownicy fizyczni, a zostają osoby, które osiągnęły status klasy średniej. I to zmienia również statystyki dotyczące zarobków. Jak wygląda współczesna emigracji Polaków (kierunek do Wielkiej Brytanii był popularny w pierwszych latach po wstąpieniu Polski do UE) opowiadała z kolei dr Dominika Pszczółkowska z Ośrodka Badań nad Migracjami w podaście 8:10. Jeśli mowa o zmianach na szeroko pojętym rynku pracy, to musi też być mowa o wpływie sztucznej inteligencji. Weźmy przykład sektora ochrony. - W USA nie obowiązują przepisy RODO, więc rozwiązania sztucznej inteligencji głębiej penetrują rynek ochrony. Tam powszechnie są stosowane nakładki informatyczne na kamery, które wyłuskują nieprawidłowości i zgłaszają to pracownikowi ochrony. Są to systemy bardziej zaawansowane niż stosowane w Europie - mówi Dominice Maciejasz Beniamin Krasicki, dyrektor zarządzający w firmie Monitoring.pl. Taka nakładka może wychwycić "dziwny" ubiór (przy czym to może być np. obszerna wiatrówka w letni dzień, gdy wszyscy inni mają koszulki z krótki rękawem), podwyższoną temperaturę ciała czy niewzięcie koszyka do ręki. I takich osoby trafiają pod czujniejszą obserwację.
- Sztuczna inteligencja spenetruje niemal wszystkie zawody, może oprócz przysłowiowej położnej - podsumowuje Agnieszka Belowska-Gosławska, wiceprezeska ABSL. |
|