Ucieczka do Raju. Jak legalnie nie płacić podatków. Nowa książka już dostępna
Prawie 1200 stron, 2 kg wagi, piękne wydanie i twarta okładka!

Czego można dokonać w dwa lata? Można np. napisać książkę, która waży więcej niż niektóre koty (solidna twarda okładka, ponad 1100 stron, a finalnie pewnie z 1200 – bo właśnie poszła do składu i nikt nie odważy się jej teraz zatrzymać). Spis treści na 30 stron? Proszę bardzo. Indeks z ponad 1000 haseł? Czemu nie! To nie tylko „cegła”, to prawdziwy „podręcznik survivalowy dla finansowych żeglarzy” – napisany z przymrużeniem oka, ale z merytoryczną precyzją godną orzecznika NSA. Tak powstała książka: Ucieczka do Raju. Jak legalnie nie płacić podatków. Wszystkie informacje znajdziesz TUTAJ, lub pod linkiem niżej.

Co znajdziesz w środku (spis rozdziałów)?

  1. „Raj? Nie, dziękuję” – czyli czym są raje podatkowe i dlaczego Robin Hood nigdy tam nie zawitał.

  2. „Czy Polska to raj podatkowy?” – krótka odpowiedź: Nie. Długa odpowiedź: Ależ skąd, co pan, oszalał?!

  3. „Common Law dla opornych” – bo czasem trzeba zrozumieć Brytyjczyków, żeby uniknąć podatkowej pułapki.

  4. „Europa bez fiskusa” – czyli gdzie na Starym Kontynencie podatki są jak yeti – wszyscy o nich słyszeli, ale mało kto widział.

  5. „Podróże po (bez)podatkowych kontynentach” – bo czasem najlepsze miejsce na firmę to takie, gdzie urząd skarbowy zna cię tylko z pocztówek.

  6. „Jak chronić majątek?” – techniki, które zaskakują tylko trochę mniej niż fakt, że polska piłka kiedyś wygrała z Brazylią.

  7. „Holdingi: Gdzie geometria spotyka alchemię” – czyli jak układać firmy w struktury, które sprawiają, że fiskus zaczyna się zastanawiać, czy na pewno zna matematykę.

  8. „Kryptowaluty: Podatkowy Dziki Zachód” – bo blockchain to nie tylko technologia, ale też świetny sposób, żeby urząd skarbowy poczuł się jak w matriksie.|

  9. „Czarne księgi optymalizacji” – czyli co zrobić, gdy prawo Bhutanu sugeruje, że twoja firma może istnieć w nicości, o ile będzie recytować mantry.

  10. „20 krajów, w których warto mieć konto (i jak je otworzyć)” – bo czasem lepiej trzymać pieniądze tam, gdzie urząd skarbowy ich nie znajdzie… no, chyba że ma dobrą mapę.

  11. „Drugi paszport: Jak legalnie zostać obywatelem świata?” – bo czasem warto mieć plan B, zwłaszcza gdy plan A to płacić podatki.

A na koniec? Indeks haseł, który mógłby być osobną książką – ponad 1000 pozycji, żebyś nigdy nie zgubił się w gąszczu przepisów.

Dla kogo jest ta książka?

Dla tych, którzy wolą śmiać się, zamiast płakać nad PIT-em. Dla profesjonalistów, którzy chcą wiedzę podatkową przyswajać bez bólu głowy. Dla śmiałków, którzy uważają, że „legalna optymalizacja” to nie oksymoron, tylko sztuka.

Gotowy na podróż po świecie podatkowych absurdów, luk i genialnych rozwiązań? Ta książka to twój bilet. I nie martw się – nie ma na nią podatku VAT… jeszcze.