Rozmowy telefoniczne, zwłaszcza z nieznajomymi, zawsze mnie stresowały
Ale obecnie kiedy mam zadzwonić do kogoś obcego i namawiać go, żeby coś kupił, to czuję, że to całkowicie ponad moje siły
Ewentualnie jestem w stanie zadzwonić, ale nie będę w stanie wykrzesać z siebie energicznego i radosnego głosu jaki jest wymagany podczas takich rozmów, tylko raczej głos ponury jak z grobu
A w dodatku kiedy klient powie, że nie jest jest zainteresowany zakupem, bo to lub tamto, to też nie będę go próbował przekonać, tylko przyznam mu rację, że zakup jest bez sensu
|