Nie mogę już dłużej ukrywać tego drżenia w palcach.
Za każdym razem, gdy dotyka mnie swoimi schludnymi, niemal niepewnymi dłońmi, zamykam oczy i wyobrażam sobie twoje dłonie - szorstkie, wymagające, nie pozostawiające wyboru.
Dziś wyjechał w podróż służbową. Zostałam sama. W naszym domu. W naszej sypialni. Na naszym łóżku, gdzie wywrócisz wszystko do góry nogami.
Zdejmij ten skromny bawełniany szlafrok - ten sam, który dał mi na urodziny - i rzuć go w kąt.
Chcę, żebyś sprawił, że zapomnę, że to jego dom.
Przywiąż mnie do wezgłowia jego własnym krawatem. Włóż mi jego chusteczkę do ust, żeby stłumić moje jęki.
A potem - pokaż mi, co znaczy prawdziwy mężczyzna.
Bądź okrutny. Bądź bezlitosny. Spraw, żebym płakała z bólu, drżała ze strachu, że zaraz wróci...
i wytrysnęła na jego poduszkę, żeby jutro zasnął, nie wiedząc, że wdycha nasz grzech.
Ale tutaj nie mogę się komunikować, oto mój
OralTemptress. Będę na ciebie czekać