Właśnie obejrzałam to zdjęcie — to, na którym jestem całkowicie bezbronna wobec ciebie —
i od razu zrobiło mi się gorąco. Chcę, żebyś działał, a nie pytał.
Przyciśnij mnie do zimnej ściany, chwyć za włosy tak, żebym poczuła twoją siłę, spraw, by moje ciało wygięło się pod twoimi rękami.
Nie chcę czułości – chcę, żebyś mnie wziął: brutalnie, władczo, nie zwracając uwagi na otoczenie.
Wyobraź sobie, jak stoję przed tobą, drżąc przy każdym twoim dotknięciu,
jak zmuszasz mnie do uklęknięcia lub gwałtownie przewracasz na brzuch, nie dając mi czasu na opamiętanie się.
Chcę, żebyś mnie wykorzystał – pod prysznicem, na parapecie, na podłodze –
gdziekolwiek, byle tylko twoje palce pozostawiły ślady na mojej skórze, a usta wyrywały ze mnie przerywane jęki.
Jeśli patrzysz teraz na to zdjęcie i czujesz, jak krew napływa do twoich nóg, nie każ sobie czekać.
Jestem już mokra, nie potrzebuję słów — tylko twoje ręce, twój penis, twoje pragnienie, wylewane na mnie bez reszty.
Czekam. Tutaj. Teraz. —
Onyx