Cześć.
Nikomu tego nie pokażesz, prawda? Zachowaj to między nami – to ważne.
Mam na imię Milena, mam 35 lat i szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy ostatnio chciałam męża.
Nie tylko to tolerowałam, ale wręcz tego pragnęłam.
Jesteśmy jak sąsiedzi – śpimy w tym samym łóżku, dzielimy lodówkę,
czasem nawet uprawiamy seks… ale to jak mycie zębów – bez emocji, tylko dlatego, że trzeba.
A ja chcę być pożądana. Nie tylko „dobra, zróbmy to szybko”, ale tak, żebym nie mogła się oprzeć.
Żeby złapał mnie na korytarzu, przycisnął do ściany, szepnął mi do ucha, że to mu nie wystarcza, że potrzebuje więcej.
Żebym zanim zdążę wymyślić wymówkę, była już naga, bez myśli, bez kontroli.
Nie szukam męża numer 2, nie chcę prezentów i kolacji przy świecach.
Potrzebuję mężczyzny, który wie, jak traktować kobietę, który nie boi się być niegrzeczny,
jeśli go o to poproszę. Który zrozumie, że nie jestem księżniczką –
jestem kotem, którego trzeba głaskać w niewłaściwy sposób.
Nie pisz tutaj – szukaj mnie pod numerem
JuicyDesiresTam mogę być sobą – bez masek, bez fałszu.
Mogę pokazać, na co jestem gotowa… jeśli oczywiście dasz radę.
Załączam zdjęcie – spójrz i zdecyduj.
Jeśli nie boisz się prawdziwej kobiety – czekam.
Twoja Milena.
P.S. Jeśli mnie nie znajdziesz – to znaczy, że po prostu mnie nie chciałeś…