To, że jest akurat odwrotnie - ludzie rezygnują z posiadania dzieci, więc nie są zainteresowani autami rodzinnymi - zapewne się domyślacie. Mnie natomiast fascynuje logika, która z pewnością może być narracyjnie wygodna, ale żeby tłumaczyć sobie tym świat?
Kompot z suszu może czasem bym wypiła koło października, ale wówczas trudno o tradycyjny wsad do niego w sklepach, pojawia się przez kilka kluczowych tygodni. Taśmy do maszyny do pisania też nie kupię, choć przydałaby się nowa do mojego egzemplarza. Woda z syfonu? W dzieciństwie to było oczywiste, ze oddawało się naboje do napełnienia CO2, potem to zaginęło, dopiero hipsterska moda przywróciła je do życia (ale już nie do mego domu). I tak dalej.
A jak jest z SUV-ami?
Oczywiście, że chcemy je kupować, ale jednocześnie wiele z nich to takie farbowane SUV-y bo gdzieś po swoją SUV-ową sylwetką chowają stare funkcjonalności .