Topka miejsc, które odwiedziliśmy osobiście

Cześć i czołem!


To jeszcze nie koniec. Nie opuszczaj kącików ust na wieść o końcu wakacji. Pogoda wciąż przyjemna, lasy pełne grzybów, sezon knedle ze śliwkami, jajówę z kurkami, leniwe wieczory pod gwiazdami i kąpiele w nagrzanym jeziorze. Wreszcie można zwolnić w wyścigu o „dobrze przeżyte wakacje” - i zacząć celebrować lato w swoim tempie. Bez tłumów, bez presji i bez (większych) planów.


Wciąż masz szansę załapać się na letnie wydarzenia pod chmurką. Już w najbliższą sobotę startuje mazurski Jam na Polu — święto muzycznej improwizacji i chilloutu w Złotej Wojtówce, z gastro strefą od Pań z koła gospodyń. Zanim wpadniesz w taneczny wir, w Karczmie Stara Kuźnia (prawie po sąsiedzku) możesz poszerzyć swoje zapachowe skille na warsztatach olfaktorycznych. Spanko ogarniesz tutaj.


Za daleko na Mazury? Spokojna głowa, na południu też się dzieje. Rozważ Święto Chleba i Piernika (w programie m.in. bicie rekordu na najdłuższy piernik w Polsce) oraz Dolnośląskie Święto Kapusty (z pokazem kiszenia;)).


W dzisiejszym biuletynie serwujemy polecajki od serca. Zapytaliśmy naszą ekipę , które miejsca odwiedzone w ciepłym sezonie wspominają z największym rozrzewnieniem. Przed Tobą pierwsza część artykułu „Rekomendowane przez Slowhopa”. Topka miejsc, które sami odwiedziliśmy i do których mocniej zabiły nasze serduszka.


Machamy!


Twoje Slowhopy

Topka naszych ulubionych miejsc w 2025

W naszej firmie krąży takie powiedzonko: „slow” jest dla Gości, no a dla nas pozostaje „hop”. Ale umówmy się – Slowhopy też ludzie. Czasem musimy po prostu odetchnąć, przesiąknąć ciszą, poleżeć na trawie i zachwycić się na żywo miejscami, które już dawno temu wpadły nam w oczko. A że warto dzielić się dobrymi rzeczami – proszę bardzo. Przed Tobą 10 miejsc, które w tym roku skradły naszej ekipie serduszka. Posłuchaj, co powiedziały o nich slowhopowe reprezentantki.

świeże Slowhopy do wzięcia

Coś dla mieszczuchów spragnionych wiejskiego życia, godzinę drogi od Warszawy. Malutka, 100-letnia chatka dla 2 osób z fajnym ogrodem warzywnym, hamakami, rowerami, granicząca z lasem i otwarta na wszystkie zwierzaki. Gospodyni jest wkręcona w zielarstwo i chętnie dzieli się wiedzą na temat roślin jadalnych. Sielsko i barwnie — nic tylko jechać, zbierać szczypiorek i chrupać marchewkę.

Domki nad morzem - 20 minut spacerem do plaży, na zachodniopomorskim Wybrzeżu Rewalskim. Łukęcin to slow wioseczka, jedna z ostatnich takich w okolicy, idealna dla rodzin z dziećmi. Każdy domek pomieści czwórkę podróżników, a wnętrza są pełne kolorów i dopieszczonych detali w stylu dopamine traveling — zdecydowanie jest na czym oko zawiesić. Dla wszystkich, którzy nad morze jadą po zdrowy mikroklimat, a nie imprezy w rytmie cymbergaja.

Tym razem okolice Koszalina i odnowione stare gospodarstwo. Do piaszczystej plaży w Sarbinowie tylko 7 km. Do wzięcia apartamenty z aneksami, pełne smaczków przypominających o historii tego miejsca: stare belki, drewniane podłogi i piece kaflowe, które pokochają miłośnicy historii. W stodole czeka świetna sala biesiadna - idealna na uroczystości i spotkania biznesowe. A do tego bliskość międzynarodowego szlaku rowerowego nad Bałtykiem.

Uroczy domek na Pojezierzu Iławskim, w sam raz dla czwórki wczasowiczów, położony w miłej, odludnej okolicy. Widok na pola, las i zachodzące słońce najlepiej smakuje z tutejszego ganku. Działka jest ogrodzona, więc wpadaj śmiało z psyjacielem - i tym dużym, i tym nakolankowym. Bonus: wypasiony, zadaszony taras, na którym można chillować niezależnie od pogody.

Pół godziny od Krakowa! Do tego siedliska dojedziesz nawet MPK, a na miejscu czeka stary sad, łąka, las i dom dla 11 osób, idealny na wspólne ucztowanie, leniwe poranki i wieczorne wino na werandzie. A skoro już o winie mowa – dwie winnice czekają tuż za płotem, można do nich dojść spacerkiem i wrócić z butelką albo dwiema. W ogrodzie rosną poziomki, czereśnie, śliwki, jabłka, jeżyny i orzechy, które polecają się na szamanie z krzaczka. Wśród czasoumilaczy: boska weranda, biblioteczka, sauna i wielka wanna.

Domek dla 4 osób w stylu nowoczesnej stodoły, ale z nutą skandynawskiej prostoty - jasna kolorystyka, duże przeszklenia i widok na kojącą zieleń. Na zewnątrz czeka plenerowy prysznic, przyrodnicze ścieżki i szerokie pola do podziwiania. Możesz leżeć na tarasie i liczyć łatki na brzozach, wziąć prysznic pod gołym niebem albo odpalić audycję w Ptasim Radiu (bez subskrypcji i bez reklam), a od morza dzielić Cię będzie raptem kwadrans jazdy.

„Tutaj nie ma opcji aby dać inna ocenę niż maksymalna…. Po prostu było obłędnie! Z pewnością nie każdy ma czas na czytanie długich i wylewnych opinii, moja będzie bardzo krótka: - klimat +10/10 (niepowtarzalny) - Poziom zaangażowania właścicieli celujący - wręcz niespotykany - Jedzenie +10/10 (ilość, składniki, jakość i smak) - nie jestem weganem jak coś. - Komfort: +10/10 - nigdzie tak nie odpocząłem i fizycznie i na umyśle. Po prostu tak mi się podobało, ze teraz nie mogę się odnaleźć! Szczerze polecam i ja na pewno wrócę jeszcze nie raz!"