Dzień dobry w czwartek 11 września.
Polska jest od wczoraj we wszystkich telewizjach informacyjnych na całym świecie. Nocą z wtorku na środę doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej podczas ostrzału Ukrainy przez Federację Rosyjską. Zestrzelono część dronów.
Premier Tusk zapowiedział, że Polska złoży formalny wniosek do Rady Północnoatlantyckiej o uruchomienie art.4 NATO, mówiącego o konsultacjach sojuszników w sytuacji zagrożenia jednego z nich. Wniosek ten został uzgodniony z prezydentem Karolem Nawrockim.
Najważniejsza informacja - na terenie Polski nie odnotowano żadnych ofiar.
Opublikowano również kluczowe komunikaty dotyczące sprawności operacyjnej naszego Państwa.
◼︎ Krajowy system elektroenergetyczny pracuje stabilnie, a infrastruktura przesyłowa nie została uszkodzona, podały PSE.
◼︎ System przesyłowy, bazy ropy, bazy paliw działają bez zakłóceń - podał w specjalnym komunikacie PERN.
◼︎ Bez problemów pracuje Terminal LNG w Świnoujściu, Baltic Pipe oraz wszystkie gazociągi w kraju - potwierdził w komunikacie Gaz-System.
Wtargnięcie rosyjskich dronów do Polski stało się tematem orędzia szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o stanie UE. Według niej jest to jedna z przesłanek, która powinna skłonić Europę do zwiększenia presji na Rosję. Zaproponowała szybsze odejście od rosyjskich surowców i wykorzystanie zamrożonych aktywów.
Jak była reakcja polskich mediów społecznościowych?
Niestety ale od 24 trwa wojna dezinformacyjna. Proszę spojrzeć na kluczowe narracje próbujące narzucić opinii publicznej w Polsce sposób myślenia o ataku rosyjskich dronów
Takie są fake newsy związane z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej
