Narzekający współpracownik może obniżać motywację i psuć atmosferę w zespole, nie zawsze jednak jest hamulcem rozwojowym. Jeśli jego uwagi przybierają formę konstruktywnego sprzeciwu, może pełnić rolę adwokata diabła, sygnalizować problemy i inspirować do zmian. Kluczowe jest jednak, by lider umiał odróżnić głos rozsądku od destrukcyjnego malkontenctwa.
|