Żyć Lepiej. Psychologia Codziennie

Poniedziałek, 15 września 2025

Dominika Wantuch
dziennikarka Wysokich Obcasów

Przez wiele lat byłam dumna z mojej rodziny i przyjaciół. Z tego, że choć mamy różne poglądy polityczne, to potrafimy usiąść razem przy stole, skupić się na tym, czym na co dzień żyjemy. Wierzyłam, że ominęło nas to, co dotyka od dekady wiele polskich rodzin, gdy polityka wchodzi do domu - obrażanie się, kłótnie, żale, pretensje.
Lubiłam myśleć, że ta umiejętność omijania drażliwych tematów jest naszym rodzinnym sukcesem, dowodem dojrzałości i szacunku do siebie nawzajem. Że można być blisko, nawet jeśli inaczej się głosuje.

Kilka dni temu spotkaliśmy się znowu w dużym gronie. I chociaż była to zwykła, towarzyska okazja, miałam wrażenie, że coś się zmieniło. Powietrze było gęstsze. Rozmawialiśmy o pracy, o dzieciach, o planach na przyszłość, ale w tle unosił się ciężar tego, co dzieje się wokół. Rosyjskie drony nad Polską, rosyjska dezinformacja, niepewność o przyszłość, do tego codzienna rywalizacja polityków o to kto ma lepsze pomysły na bezpieczeństwo, kto lepiej reprezentuje Polskę na Zachodzie.

Przeczytałam wywiad z dr hab. Pauliną Polko, w którym mówi, że "trudno być spokojnym w tej niespokojnej sytuacji", że emocje mają prawo być podniesione, że jesteśmy bombardowani informacjami, które budują niepokój, że słowa polityków oddziałują na podziały. Od słowa do słowa, niewinna rozmowa zamieniła się w spór, a droga od napięcia do kłótni okazała się krótsza, niż sądziłam. Wystarczyło jedno nieuważne zdanie, by rozmowa popłynęła w stronę, z której trudno zawrócić.

Rozmowa, która zaczęła się od bezpieczeństwa, przeskoczyła nagle na uchodźców. A stamtąd już tylko krok do sporów o światopogląd: kto ma prawo tu mieszkać, kto jest "nasz", a kto "obcy", co jest zgodne z tradycją, a co jej zaprzecza. Dalej: kto tuszował pedofilię w kościele, czy kobiety mają prawo do aborcji. Ot, typowa polska rodzina i kłótnia, jaką w jakiej wiele i wielu z was zapewne uczestniczyło, albo było świadkiem.

Problem w tym, że w obecnych, wystarczająco już niepewnych i trudnych czasach, powinniśmy robić wszystko, by zachować jedność.

Kłótnia, która wybuchła wśród moich bliskich nie przyniosła żadnej konstruktywnej zmiany. Nie odkryliśmy nic nowego. Każdy z nas powtórzył argumenty, które zna na pamięć z mediów, ze swoich baniek informacyjnych, z rozmów w pracy. Nikt nikogo nie przekonał. Został tylko smak goryczy, poczucie straty i pustka. Bo po takich starciach nie ma zwycięzców. Są tylko ludzie, którzy czują się gorzej niż przedtem. I ten dobrze znany kac moralny: po co? Po co daliśmy się w to wciągnąć?

Nie chodzi mi o to, by w sprawach fundamentalnych odpuszczać, ale jednak ważne jest, by umieć się zatrzymać. Zadać sobie pytanie: co naprawdę chcę osiągnąć w tej rozmowie? Czy chcę przekonać? Czy chcę, żeby ktoś zmienił swoje poglądy pod wpływem moich argumentów? A może bardziej chcę być wysłuchana, poczuć, że mam wpływ? 

Może w tej sytuacji warto włączyć bezpiecznik i nim sprawy zajdą za daleko, powiedzieć: "Zależy mi na tej rozmowie, szanuję twoje poglądy, ale nie chcę, żebyśmy się pokłócili. Zatrzymajmy się". Podobno działa - sprawdziła to moja znajoma, która po wielu latach kłótni politycznych ze swoim ojcem, niedawno porozmawiała z nim spokojnie. Nikt nikogo nie przekonał, ale nikt nie wyszedł ze spotkania z tym nieznośnym niesmakiem, uczuciem rozczarowania i złości. 

Bo najgorsze, co możemy zrobić, to pozwolić, by polityczne emocje rozlały się na całe nasze życie. Nie chodzi o to, żeby udawać, że świat jest prosty i że różnice nie istnieją. One istnieją i są ważne. Ale możemy się nie zgadzać, a jednocześnie być razem. Możemy się różnić i wciąż się lubić. To jest praca, którą mamy dziś do wykonania.

ODPOCZYNEK

Maria Prokop: Odpoczywam, gdy mózg przestaje układać listę rzeczy do zrobienia
Na obozie jogowym na Bali, który organizuję w tym roku, planuję wprowadzenie zakazu zwiedzania. W tym czasie zachęcać będę dziewczyny do medytacji, poczytania książki czy pobycia w ciszy.
CZYTAJ WIĘCEJ

PSYCHOTERAPIA DZIECI

HERSTORIA

BEZPIECZEŃSTWO