"Ludzkość zwyciężyła (na razie)" - napisał Przemysław "Psyho" Dębiak, gdy pokonał sztuczną inteligencję w bardzo trudnym konkursie programistycznym. Ale - jak sam mówi - wzdycha, gdy słyszy pytania o to, kiedy AI będzie lepsza od ludzi. Bo co to właściwie znaczy? - Kalkulatory od dziesiątek lat są lepsze w liczeniu od ludzi i jakie to ma znaczenie? Czy kalkulator rozumie złożoność problemów jakie oblicza i jaki ma to wpływ na rzeczywistość? - pyta.
W tych rozważaniach trzeba jednak pamiętać, że to, co zrobił "Psyho", nie jest dostępne zdecydowanej większości z nas. Bez wahania powiem, że
ten człowiek ma w sobie geniusz, a
rozmowa Bolesława Breczki pozwala choć odrobinę podejrzeć, jak działa mózg nietuzinkowego Polaka.
Mniej optymizmu co do odnajdywania się w nowych technologiach przynosi tekst Dominiki Maciejasz.
A chodzi o system antydronowy, który przynajmniej od czasu ataku rosyjskich dronów z 9 na 10 września jest w centrum uwagi.
Estończycy powierzyli Polakom ochronę nieba nad więzieniem w Tallinnie - podobnemu systemowi, który działa też w polskich bazach wojskowych. Dziś o polskiej firmie - APS - nie chcą słyszeć. - Nie reagowali na próby kontaktu, nie usunęli awarii, musieliśmy radzić sobie sami - pisze autorka. Na czym polegał problem? System niezbyt trafnie typował drony. A w tle jest pytanie, czy właśnie awaryjność systemu jest powodem, dla którego
MON wstrzymuje się z modernizacją instalacji, którą od APS kilka lat temu kupił MON pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka.
- Dalsze procedury będą uzależnione od wyniku rozmów ze wszystkimi uczestniczącymi w nich firmami.
W styczniu powołaliśmy Inspektorat Wojsk Dronowych, który zajmuje się tworzeniem systemu antydronowego, czyli uzupełnianiem tego, co się znajduje dzisiaj na granicy - informuje Janusz Sejmej, rzecznik prasowy MON.