Próbuję się zorientować w wątku i już chyba wiem, o co chodzi - dwóch panów, znanych tutaj z nieudacznego życia osobistego, prowadziło pomiędzy sobą rozmowę o bliżej niesprecyzowanych kobietach, w tonie szyderstwa, twierdząc jednocześnie, że jakieś kobiety się "pochowały" i nie komentują. Czyli podmioty liryczne wyrażały żal z powodu ignoru ich rozmowy