Dlaczego od tego nie zaczęłaś, że kilka dni miętoliłaś w zaburzonym umyśle, że napisałam ci, że wymądrzając się o związkach, poruszasz się w sferze abstrakcji i teorii (jak leżak). Podtrzymuję to.
Wiem i bez tego że podtrzymujesz. Jeśli trudno wymienić w jakich jestem wiarygodna wg Ciebie, to może łatwiej w jakich nie jestem?