Mówiłam to kilka razy na forum i nie ma w tym grama kłamstwa. Po 40 ponownie poczułam się kobietą z krwi i kości. Przytyłam, zrobiłam się przez to "ładniejsza", seks smakował jeszcze bardziej. Wystarczyło uwolnić w głowie tryb bezkresnego matkowania.