| Wspaniale móc w tę chłodną jesień odnaleźć odrobinę ciepła w kinie. "Miłość" Daga Johana Haugeruda to prawdopodobnie najwspanialsza historia miłosna tego sezonu. "Miłość" – przyjemny rejs promemMarianne jest urolożką, która ma niekonwencjonalne podejście do związków – instytucja małżeństwa jest dla niej jednym wielkim fałszem, nie wierzy w trwałą miłość ani stałe relacje. Tor, pielęgniarz z tego samego szpitala, spędza bezsenne noce na promie, na którym poznaje innych mężczyzn. Te spotkania kończą się czasem przygodnym seksem, czasem pocałunkiem, a czasem zwykłą rozmową, która pozwala mu na chwilę bliskości. Jest też Heidi, przyjaciółka Marianne, od lat w stabilnym związku – lecz coraz silniej odczuwająca, że utknęła w emocjonalnej rutynie.
Różne postawy wobec relacji otwierają bohaterów na doświadczenia, których wcześniej unikali. Marianne zaczyna dostrzegać wartość zarówno w krótkich, cielesnych spotkaniach, jak i w relacjach opartych na empatii i poczuciu bezpieczeństwa. Stabilności – wbrew pozorom – pragnie też Tor, który odnajduje radość w bezinteresownej trosce o kogoś bliskiego. Heidi natomiast coraz wyraźniej odczuwa deficyty w swoim małżeństwie – czuje, że jej życie stało się nudne, pozbawione emocji.
Haugerud porusza temat seksualności, będącej nie tylko źródłem przyjemności, ale także wstydu, frustracji czy cierpienia. Marianne pracuje z pacjentami chorymi na raka prostaty. Po operacji usunięcia gruczołu mężczyźni mierzą się nie tylko z rekonwalescencją, lecz także z nagłą zmianą swojego ciała i seksualności – zaburzeniami erekcji czy utratą doznań, które dotąd budowały ich intymne relacje. Reżyser zastanawia się, jaki wpływ na partnerstwo ma nagła impotencja.
Haugerud osadza tę historię w Oslo, które funkcjonuje tu jako metafora relacji – żywy organizm, wymagający troski, uwagi i wzajemności. Miasto pulsuje ludzkimi spotkaniami: przypadkowymi, ulotnymi, czasem niezręcznymi. Reżyser przekonuje, że szczęście jest możliwe tylko tam, gdzie istnieje wrażliwość na drugiego człowieka.
"Miłość" płynie przyjemnie – niczym prom po wodach Oslofjordu. Nawet jeśli opowiada pozornie o rzeczach codziennych, skromnych, niemal niezauważalnych, w efekcie tworzy głęboką i szczerą opowieść o pragnieniach, samotności i bliskości.
"Miłość" jest do obejrzenia w kinach. To drugi film trylogii Daga Johana Haugeruda. Pierwsza część, pt. "Sex", jest dostępna na HBO Max, Play Now i TV Smart. Trzecia część – nagrodzone Złotym Niedźwiedziem na Berlinale "Sny o miłości" – trafi do polskich kin w piątek, 21 listopada. |
|