Newsletter - Wydanie 25.11.2025

Skrót najważniejszych informacji minionego dnia.
Obraz zachodzących zmian w Polsce i na świecie

  1. Platforma X wprowadziła funkcję pokazującą kraj i lokalizację konta użytkownika oraz czy konto używa VPN; ujawniło to wiele polskojęzycznych, “pseudopatriotycznych” profili udających lokalnych komentatorów, a były prowadzone z innych krajów.

    Dane nie są w 100% wiarygodne - metody wykrywania VPN i mapowania adresów IP mogą być niedokładne. Niektóre konta, np. polityków (jak Grzegorz Braun), są dodatkowo chronione i nie wyświetlają tych informacji.

    Www

  2. Aresztowano trzeciego Ukraińca, Wołodymyra B., za dywersje na kolei (zarzut pomocnictwa w postaci rozpoznania terenu), ale prokuratura wypuściła 4 innych zatrzymanych podejrzanych, co wywołało frustrację w ABW.

    Tylko 1 z tych osób usłyszała zarzut ukrywania dokumentów, który nie jest bezpośrednio zw. z sabotażem. Wg prokuratury brak dowodów na świadomy udział tych osób w dywersji. Anonimowy rozmówca z ABW przekazał, że „pracowali dzień i noc”, by schwytać dywersantów, a jeżeli prokuratura nie widzi wystarczających dowodów, to „może niech sama łapie szpiegów”.

    Białoruś oznajmiła, że przyłączyła się do poszukiwań głównych sprawców i rozważy przekazanie, jeśli zostaną odnalezieni na jej terytorium. (3 źródła)

    WP

  3. Jad Waszem mimo wezwania od Polski do sprostowania nie poprawiło głównego wpisu – wskazało jedynie, że w treści całego artykułu jest informacja o nakazie niemieckich władz – więc szef MSZ Sikorski wezwał ambasadora Izraela, a polscy politycy zgodnie nagłaśniają, że decyzje dot. Żydów w tym okresie podejmowała władza niemiecka, a nie polska.

    Tusk nazwał wpis „kompromitacją” i „oczywiście kłamliwym”, sugerując, że mógł on wynikać ze „złej woli”.  Wicepremier Gawkowski określił wpis jako „skandaliczny” i wynikający z „niezrozumienia historii”.

    IPN stwierdził, że ignorowanie faktów o niemieckiej okupacji „nie przystoi instytucjom takim jak Instytut Jad Waszem”. (3 źródła)

    PAP

  1. Byli pracownicy Meta zeznali w sądzie, że firma przez lata wiedziała o poważnych zagrożeniach na FB i Instagramie – w tym o handlu ludźmi, pedofilii i negatywnym wpływie na zdrowie psychiczne nastolatków – lecz nie reagowała z obawy o spadek zysków i uzależnienia młodych użytkowników.

    Była dyrektor ds. bezpieczeństwa IG zeznała, że firma miała politykę zawieszania dopiero po 17. naruszeniu kont podejrzewanych o handel ludźmi w celach seksualnych.

    Firma przez lata ignorowała zalecenia własnych ekspertów, którzy domagali się m.in. ostrzejszego blokowania szkodliwych treści i ograniczania uzależniającego charakteru platform. W pozwie porównano działania Mety do praktyk przemysłu tytoniowego, zarzucając ukrywanie przed opinią publiczną i Kongresem USA wyników własnych badań nad szkodliwością jej produktów.

    Zarzuca się też celowe pozyskiwanie użytkowników poniżej 13. roku życia oraz tolerowanie treści promujących samookaleczenia i zaburzenia odżywiania. Przeciw Mecie występuje 2 tys. podmiotów, w tym dzieci, rodzice.

    Www

  2. Były inżynier ds. bezpieczeństwa pozwał firmę Figure AI, producenta robotów humanoidalnych wspieranego m.in. przez Nvidię, Microsoft i Jeffa Bezosa, oskarżając o bezprawne zwolnienie, bo wielokrotnie zgłaszał brak procedur bezpieczeństwa i zagrożenie robotów dla ludzi.

    VIDEO

    Inżynier Robert Gruendel ostrzegł kierownictwo, że robot Figure 02 jest w stanie poruszać się z "nadludzką prędkością" i wygenerować 200% siły potrzebnej do zmiażdżenia ludzkiej czaszki.

    W incydencie robot uderzył w stalowe drzwi lodówki, pozostawiając w nich głębokie nacięcie i ledwo omijając pracownika. Gruendel ostrzegał, że po rundzie finansowania w wys. 40 mld $ firma porzuciła kluczowe elementy bezpieczeństwa, które prezentowano inwestorom.

    Figure AI twierdzi, że inżynier był zwolniony przez słabe wyniki i jego oskarżenia są fałszywe.

    Interia

  3. Naukowcy są najbliżej w historii leczenia cukrzycy typu 1 – eksperymentalna terapia VX-880 firmy Vertex przywraca zdolność produkcji insuliny u pacjentów, którzy wcześniej jej nie mieli. 

    W badaniu klinicznym z 2021 wzięło udział 14 pacjentów. Po 90 dniach 10 z nich całkiem przestało potrzebować zastrzyków z insuliny. Jedna z pacjentek, Amanda Smith, nie potrzebuje dodatkowej insuliny od ponad 2 lat

    Firma ma nadzieję wprowadzić leczenie na rynek w tej dekadzie. Prawdopodobnie będzie niezwykle drogie (cena podobnej wynosi 2 mln $). Szacuje się, że na cukrzycę typu 1 choruje 9,5 mln osób na świecie, a liczba ta rośnie, szczególnie u dzieci i młodych dorosłych.

    National-Geographic




Aby wypisać się z newslettera, kliknij tutaj.