Przeczytaj codzienny wgląd w trendy gospodarcze i makroekonomiczne
 
 
 
 
 

Tylko dla subskrybentów

 
 
 

Dane dnia

 
 
 
13 marca 2025ZOBACZ W PRZEGLĄDARCE
 
 
 
 
 
 
 

NBP po stronie optymistów w prognozach na 2025 r.

 

Ignacy Morawski

i.morawski@pb.pl

 

 
 
 

Prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski na 2025 r. wahają się między 3 a 4 proc. W najnowszej projekcji makroekonomicznej Narodowy Bank Polski przesunął się w stronę górnej granicy tego przedziału. Minusem jest jednak to, że kolejne lata zapowiadają się słabiej.

 
 

Projekcja inflacji NBP wyróżnia się na tle innych analiz jedną istotną cechą: kompleksowością. Nie zawsze się sprawdza, jak każda prognoza, ale pozwala zrozumieć mechanizmy rządzące bieżącym cyklem gospodarczym. Co więcej, umożliwia weryfikację założeń ex post i odpowiada nie tylko na pytanie co się wydarzy, ale również dlaczego. Dlatego gdy ktoś pyta mnie, czy warto się nią interesować, odpowiadam: tak. Pełna projekcja zostanie opublikowana w piątek lub poniedziałek, ale już teraz znamy jej kluczowe założenia z komunikatu Rady Polityki Pieniężnej, a wśród nich nie brakuje interesujących wniosków.

Z krótkoterminowej perspektywy widać w projekcji sporo optymizmu. Według NBP wzrost PKB w 2025 r. wyniesie 3,8 proc. (w zaokrągleniu, dokładna wartość to 3,75 proc.), wobec 2,9 proc. w 2024 r. To o 0,4 pkt proc. więcej niż w listopadowej prognozie, co wynika przede wszystkim z lepszych od oczekiwań danych za końcówkę ubiegłego roku, które ustawiły wyższą bazę startową dla całej gospodarki w 2025 r. Tym samym bank centralny plasuje się po stronie optymistów – mediana rynkowych prognoz to obecnie 3,4 proc.

Można powiedzieć, że różnica jest niewielka, ale to pozory. Dodatkowe 0,4–0,5 pkt proc. wzrostu PKB oznacza dochody wyższe o ponad 20 mld zł, ponad 1000 zł na pracującego obywatela, oraz większy optymizm wśród firm i konsumentów. Takich efektów nie można lekceważyć.

Moim zdaniem osiągnięcie 3,8 proc. wzrostu będzie jednak trudne, ponieważ eksport nadal wygląda słabo, a popyt krajowy nie przełoży się w pełni na produkcję krajową – część dodatkowego popytu zostanie zaspokojona przez import. Ale na głębszą analizę przyjdzie czas po publikacji pełnej projekcji.

Ciekawsze jest spojrzenie NBP na kolejne lata, a tu optymizm wyraźnie słabnie. Wzrost gospodarczy ma spowolnić do niespełna 3 proc. w 2026 i zaledwie 2,3 proc. w 2027 r., co sugeruje, że Polska stopniowo żegna się z okresem dynamicznego rozwoju.

Warto tu zaznaczyć kluczową kwestię metodologiczną: prognoza NBP, jak każda inna, opiera się na określonych założeniach. Najważniejsze z nich to brak zmian stóp procentowych – bank centralny przyjmuje to jako standardowy sposób modelowania gospodarki, choć inne instytucje nie zawsze stosują aż tak rygorystycznych założenia. Obecnie stopa referencyjna wynosi 5,75 proc., ale wiele wskazuje na to, że już w drugiej połowie 2025 r. zacznie spadać, co pobudzi wzrost gospodarczy. Gdyby uwzględnić ten efekt, projekcja na 2027 r. zapewne wskazywałaby wyższą dynamikę PKB. Pytanie jednak: o ile wyższą? Przyjmując, że obniżka stóp o 1 pkt proc. przekłada się na wzrost PKB wyższy o 0,5–0,8 pkt proc., nawet przy takiej korekcie pozostajemy poniżej 3 proc. w 2027 r. (prognozowane 2,3 proc. plus średnio 0,65 pkt proc. efektu niższych stóp), czyli poniżej oczekiwań ekonomistów rynkowych, których mediana wynosi 3,2 proc.

A ścieżka inflacji w projekcji NBP nie sugeruje też warunków do głębokich cięć stóp procentowych. W horyzoncie prognozy inflacja schodzi do celu NBP, ale nie istotnie poniżej: 4,9 proc. w 2025 r., 3,4 proc. rok później i 2,5 proc. w 2027 r. To oznacza, że choć inflacja wróci w okolice celu, nie będzie przestrzeni na radykalne luzowanie polityki pieniężnej. Przynajmniej według tego modelu.

Projekcja NBP zaczyna się więc optymistycznie, ale kończy raczej pesymistycznie. Moim zdaniem bank centralny jest zbyt optymistyczny w prognozie na 2025 r., ale zbyt pesymistyczny w szacunkach na kolejne lata. Jak będzie w rzeczywistości? Na odpowiedź przyjdzie czas – weryfikacja założeń to najlepszy sposób na ocenę trafności prognoz.

 
 
 
To również może Cię zainteresować:
 
VeloBank robi masę i rzeźbę
 
VeloBank robi masę i rzeźbę
 
Bank chce szybko zbudować bazę klientów i powiększyć bilans. Nie zamierza jednak wystawiać się na ryzyko. Przejęcia? Tak, o ile rozszerzają ofertę produktową. O tym mówi w wywiadzie prezes Adam  
 
Młody startupowiec jedzie za ocean
 
Młody startupowiec jedzie za ocean
 
Stworzony przez 21-latka Jetlabs ma już powtarzalne przychody i trzech inwestorów finansowych. Czwartego poszuka w USA, dokąd właśnie się przenosi.  
 
Rosyjska ruletka. PB BRIEF 13.03.2025
 
Rosyjska ruletka. PB BRIEF 13.03.2025
 
Na kredyt nas nie stać, ale na karmę dla zwierząt – jak najbardziej! Rynek pet food rośnie jak na drożdżach, a my sprawdzamy, co go kształtuje. Do tego aktualizacja programu atomowego i rozmowy  
 
Każdy wiór na wagę złota
 
Każdy wiór na wagę złota
 
Na nowo wybucha spór o to, co można uznać za drewno energetyczne. Przemysł chciałby móc wykorzystywać wszystko do cna, a energetycy chcieliby jak najwięcej spalać.  
 
 
Przejdź do pb.pl →