Jak w temacie
poznalam pół roku temu faceta i bardzo mi pomógł, wymieniliśmy się numerami bo wtedy chciał mi pomóc w tej sytuacji, ale byłam w związku i stwierdziłam, ze nie chce pomocy i kontakt ucichł.
Obecnie jestem sama, odezwałam się do niego, bardzo się ucieszył, ogromnie. Okazało się ze mieszka w innym mieście, ale w moim też przebywa. Umówiliśmy się na spotkanie tydzień później. Pisał przez pierwsze 4 dni bardzo często, lecz później zaczął odpisywać po 12 h mówiąc, że miał ogromnie dużo pracy i ze przeprasza, ze taki czas. Odwołał spotkanie dzień przed bo mówił, ze w pracy wysłali go do innego miasta nagle. Powiedziałam ze nie ma problemu i czy tydzień później też tu będzie czy w ogóle zmiana planów nastąpiła? Bo wcześniej podawał dwa terminy
byla cisza cały dzień kompletnie.
następnego dnia wkurzona napisałam, ze nie zdarza mi się proponować spotkań obcym facetom i wydaje mi się, ze odrobina szczerości w przyszłości to najlepsze rozwiązanie i ze nie powinnam była go w ogóle proponować. W ciągu sekundy (czyli jednak miał telefon), dostałam wiadomość czy to tak na poważnie?. Zapytałam jak myśli, czy nie jest tak jak myślę ?
w ciągu 3 min dostałam ogromnie dużą wiadomość ile to on ma sms połączeń etc od wszystkich nieodebranych, ze nie może się ogarnąć bo ma tyle pracy od rana do wieczora etc . Napisał, ze z jego szczerością wszystko jest w porządku etc etc
odpisałam ze przepraszam, że nie sądziłam, ze tak ich praca wygląda bo w sumie o niej nie wspominał. Nadmieniłam, ze po prostu tak się poczułam, bo gdy wspomniałam o drugim terminie spotkania to nastąpiła cisza
on na to ze nie rozumie takich emocji bo jest normalnym człowiekiem
Odpisałam już coś w formie żartu i to było koniec konwersacji .
co o tym sądzicie? Może niepotrzebnie wtedy to napisałam. Teraz pisać już nie będę i jestem pewna ze on też nie napisze bo pewnie wziął mnie za kompletną wariatke. Po drugie jakoś miał czas odpisać w ciągu sekundy wtedy, a tak to ignorował pytanie o spotkaniu przez całe dwa dni. Może to zwykły kłamca, nie wiem.
Ma być u mnie w mieście w weekend kolejny. Myślicie by się odezwać bliżej weekendu?
ma 38 lat
|