Odliczamy dni do premiery najnowszego wydania “Książek. Magazynu do czytania” (to już 24 czerwca!). A w nim, jak zawsze, między innymi mnóstwo ratujących życie polecajek - m.in. kryminały, które wybrałyśmy dla Państwa z Martą Bratkowską, alfabet króla, czyli Stephena Kinga, a także rozmowa Michała Nogasia z laureatem Pulitzera, Percivalem Everettem, autorem wydanego właśnie w Polsce doskonałego “Jamesa”.
Tymczasem polecam np. rozmowę Sylwią Chwedorczuk, autorką opracowania
pierwszego tomu "Listów" Marii Dąbrowskiej i Anny Kowalskiej. „Pamiętam swój pierwsze tygodnie z tymi listami w bibliotece Muzeum Literatury. Szybko się zorientowałam, z czym mam do czynienia. Że to absolutnie wyjątkowe, bardzo intymne dzieło. Czułam się wtedy niestosownie. Jakbym dokonała jakiegoś przekroczenia. Uznałam, że jedyną walutą, którą mam, to własne emocje, które symbolicznie mogę i chcę oddać listom pisarek. Zaangażowałam się w nie całą sobą, zawierając jakiś pakt między nami” - mówi Wojciechowi Szotowi badaczka.
Joanna Bator, laureatka Nike za “Ciemno, prawie noc”, tak pisze z kolei o koncepcji „troskliwej narratorki”: „Opowiadam wam prawdziwe historie i nie zawaham się przed najtrudniejszym tematem, najbardziej bolesną prawdą, nie z okrucieństwa, lecz z troski. Jest to zaproszenie innego do mojego świata fikcji, a czytającą osobę próbuję przekonać, że opowieść ta jest co najmniej tak prawdziwa, jak rzeczywistość, choć może być przerażająca. Przyjęcie takiego zaproszenia i zawarcie paktu z narratorką może czytającą osobę zmienić. Troska jako dążenie do prawdy o sobie w relacji z innymi pozwala na otwarcie horyzontu nadziei, bo nawet jeśli nie można obalić od razu struktury wiedzy i władzy, możliwa jest jednostkowa metamorfoza”.
Co do struktur władzy: ukazała się
nowa, dość długo wyczekiwana powieść Jakuba Żulczyka - “Kandydat”. Przygląda się jej Izabella Adamczewska.
A na koniec wiadomość nie do końca książkowa, ale doniosła.
Marek Kondrat wraca z kilkunastoletniego urlopu aktorskiego. Przerwał go dla roli Rzeckiego w nowej ekranizacji “Lalki” Bolesława Prusa. Wiadomo już, że w Wokulskiego wcieli się Marcin Dorociński, a w Izabelę Łęcką - Kamila Urzędowska. Powieść uważana za jedno z najważniejszych dokonań polskiej literatury dotychczas doczekała się dwóch znaczących ekranizacji: kinowej z 1968 r., z Mariuszem Dmochowskim i Beatą Tyszkiewicz, oraz serialowej z 1977 r., z Jerzym Kamasem i Małgorzatą Braunek. Dlaczego Kondrat właśnie dla “Lalki” postanowił zrobić swój wielki come back? Bo to jest jego ulubiona powieść - i tłumaczy dlaczego.