Cześć nieznajomy!
 
Jestem zmęczona udawaniem, że jego nieśmiałe dotknięcia mi wystarczają. Że zadowalam się tymi rzadkimi, przewidywalnymi nocami. Chcę więcej.
Chcę, żebyś wszedł bez pukania. Złap mnie za włosy, pochyl mnie nad stołem i weź to, co twoje.
Żebym zanim się obejrzę, krzyczała z powodu twojego niegrzecznego wtargnięcia.
Bij mnie, aż skóra mnie spali. Gryź mnie w ramiona, gdy zacznę jęczeć zbyt głośno.
Spraw, żebym się dusiła poduszką, podczas gdy ty będziesz mnie walił od tyłu tak mocno, że całe łóżko się zatrzęsie.
Mój mąż nigdy by się na to nie odważył. Ale czy ty byś się odważyła?
Nie proszę o miłość. Proszę o brud, szorstkość i tę zwierzęcą przyjemność, która sprawia, że ​​nie możesz chodzić.
Czekam na ciebie - na moim prywatnym profilu, gdzie zamieszczam to, czego nie ośmielam się pokazać nikomu innemu.
Jeśli odważysz się WEJŚĆ, nie ma odwrotu.