Po co Szymon Hołownia spotkał się pod osłoną nocy z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem? Tłumaczenia marszałka Sejmu są nad wyraz nieprzekonujące, o czym pisze Iwona Szpala. Podobno Hołownia spotyka się ze wszystkimi i wszędzie, rozmawia na każdy temat i o każdej porze dnia i nocy. Temat polityk uznaje za zamknięty. Zdaje się, że innego zdania są koalicjanci.
Ale najciekawsze, na co zwraca uwagę Agnieszka Kublik, że spotkanie wyszło błyskawicznie na jaw, ponieważ w tym samym momencie, kiedy limuzyny z Hołownią i Kaczyńskim podjeżdżały przed blok Bielana, obok przechodził fotoreporter "Faktu". Z tragarzami, przepraszam, z aparatem.
Ktoś najwyraźniej wrobił Szymona Hołownię. Był bliski funkcji wicepremiera, ale trudno uwierzyć, że Donald Tusk zechce powierzyć mu funkcję. Nocne spotkanie z Bielanem i Kaczyńskim, którzy szukają przecież gruntu pod wcześniejsze wybory, może lidera Polski 2050 drogo kosztować.