Czy zdarzało wam się poznać kogoś, nawet tylko po koleżeńsku, kiedy byliście na krótko daleko od domu, na przykład na wyjeździe urlopowym?
Czy taka znajomość zawsze potem się zakończyła po powrocie do domu, albo nawet jeśli mieliście kontakt na odległość, to i tak po jakimś czasie się zakończyła?
Czy mając świadomość, że ze względu na dużą odległość, taka znajomość jest skazana na nie przetrwanie, widzicie w ogóle sens zapoznawać się z kimś będąc daleko od domu?
|