Newsletter Oglądamy, Słuchamy, Czytamy

Poniedziałek, 15 września 2025

Anna S. Dębowska
Dziennikarka działu Kultura

Ta książka ma aż siedemset stron, ale przeszłam przez nią jak burza.

Zagłosuj w Plebiscycie Nike Czytelników „Wyborczej". Masz na to jeszcze dwa tygodnie – trwa do 30 września do godziny 23:59.

Zasady są proste. Być może przeczytałaś/przeczytałeś choćby część książek, które znalazły się w finale Nagrody Literackiej "Nike". Jeśli nie, to jest dobra okazja.
Być może interesuje cię tylko jedna lub dwie z finałowej siódemki. To bez znaczenia. Głos oddajesz na tę jedyną. Możesz też wziąć udział w konkursie na recenzję (przedstawić swoje wrażenia, myśli z lektury) i wygrać voucher na wycieczkę o wartości pięciu tysięcy złotych. Szczegóły na stronie wyborcza.pl/nike
Konrad Swinarski. Fot. PAP/CAF

Ja już mam swego faworyta. Książka Beaty Guczalskiej o Swinarskim ("Konrad Swinarski. Biografia ukryta", Wydawnictwo Literackie) liczy siedemset stron, ale przeszłam przez nią jak burza.

Beata Guczalska jest krakowską teatrolożką, historyczką teatru i wykładowczynią akademicką, ale jej książka ani trochę nie jest akademicka. Pochłania bez reszty. I jest biografią kompletną.

Autorka wzięła pod uwagę słabo dotąd znane fakty, niewygodne. Pokazała je czarno na białym, lecz z dużą wrażliwością. Tak – jego rodzina się zniemczyła, a brat służył w Waffen-SS. Tak – był homoseksualistą. Mimo kryzysów psychicznych, lęku i nadwrażliwości odnalazł się w trudnym świecie teatru jak ryba w wodzie.

Ta książka to wspaniałe połączenie narracyjnego talentu z wysokiej klasy aparatem badawczym. Pod tym względem przypomina mi rewelacyjną biografię malarza Francisa Bacona – „Francis Bacon. Revelations" pióra zdobywców nagrody Pulitzera, Marka Stevensa i Annalyn Swan.

Poznajemy życie Swinarskiego od deski do deski, od narodzin aż po śmierć w katastrofie lotniczej w 1975 roku. Był wyjątkowy. Artysta i intelektualista par excellence, człowiek, który zrewolucjonizował polski teatr, pozostawał w jakiś sposób nieuchwytny i daleki, mimo że łaknął bliskości.

Czytelnik ma wrażenie, że jest bardzo blisko tej historycznie dość już odległej postaci; niemal uczestniczy w jego życiu i jest świadkiem jak z chłopaka z problemami, wojennego sieroty, wyrasta wielki artysta. Dlatego ta lektura tak wciąga.

NIE PRZEGAP

DO POCZYTANIA