Chopin gra mi ostatnio w duszy. Oczywiście z powodu 19. Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie i fortepianowych recitali przesycających niemal każdy dzień.
Obecnie trwa trzeci etap.
Dzisiaj grała m.in. fenomenalna pianistka z Chin, niespełna 17-letnia Tianyao Lyu, od pierwszego etapu wymieniana wśród faworytów do finału. Studiuje na Akademii Muzycznej w Poznaniu pod kierunkiem Katarzyny Popowej-Zydroń. Styl ma lekki jak piórko, wydaje się, że wszystko przychodzi jej z łatwością. Jest jedną z tych, których gra mnie wzrusza i którym kibicuję.
W trzecim etapie królują mazurki – utwory o relatywnie małej ilości dźwięków oraz krótkie, nawiązujące do ludowego śpiewu i tańca. Są mi wyjątkowo bliskie, bo kojarzą mi się z… literacką formą dziennikarską: skromną, więc niełatwą.
Z dzisiejszych form literackich na łamach „Wyborczej” polecam
wywiad z Aleksandrem Kwaśniewskim, trzeźwym obserwatorem świata i jak dotąd najlepszym prezydentem III RP.
Jest w tej rozmowie trochę o umywaniu rąk – które odegrało też swoją rolę w całkiem innej,
szokującej historii pewnego pacjenta leżącego na ulicy, kilka metrów od wejścia na SOR Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus przy ul. Lindleya w Warszawie, i bezskutecznie proszącego o pomoc. Deus ex machina nie zadziałał, musiała interweniować policja.
Jak w mojej pamięci zapisze się obecny prezydent Polski Karol Nawrocki? Wiele zależy od tego, czy podpisze ustawę o powołaniu Parku Narodowego Dolina Dolnej Odry.
Przepychanki wokół tego projektu skończyły się właśnie w Senacie – zaskakującą woltą senatora PiS Zdzisława Pupy. Jest nadzieja.
Nadzieję ma także dwóch polskich pianistów grających Chopina dziś wieczorem w Filharmonii Narodowej: Piotr Pawlak i Yehuda Prokopowicz. Ich występy warto zobaczyć w TVP Kultura. Tamtejsze studio konkursowe to mistrzostwo świata. Aż wraca mi wiara w telewizję publiczną.