|
Witam. Skoro licealiści, renciści, emeryci, niepełnosprawni i DPS-owcy bywa, że oni mają związki, mimo nieposiadania pracy zarobkowej, to co stoi na przeszkodzie, żeby również zwykli bezrobotni mogli mieć związki? Ja widzę tylko dwie przeszkody:
Po pierwsze, osoby bezrobotne mają dużo mniej okazji do poznawa innych ludzi.
Po drugie, większość bezrobotnych to tak zwani zwykli ludzie, a ci aspirują do tak zwanego poważnego związku, a tak zwany poważny związek wymaga pieniędzy na ślub, przyszłe dzieci, samodzielność i dwa samochody.
Dla porównania: licealiści, renciści, emeryci, niepełnosprawni i DPS-owcy nie mają szans na tak zwany poważny związek, więc oni nie potrzebują pracy zarobkowej do posiadania związku.
|