|
Ostatnio zostałam okradziona przez jakiegoś faceta z telefonu i portfela. Na szczęście udało się policji namierzyć tego gnojka. Rozmawiałam o tym z psychologiem. Powiedział mi, że mam prawo do samoobrony. Policja powiedziała mi to samo, jeśli w przyszłości wydarzyłaby się podobna sytuacja. Czytałam o kopnięciu w krocze, ale nie wiem, w jakich butach bym musiała być, żeby mieć szansę na ucieczkę. Lepiej jakimiś konkretnymi butami, kolanem, czy po prostu paznokcie porządnie wbić. Proszę kto da radę o odpowiedź, co sądzi. Przepraszam, że przeszkadzam.
|