Hi there nie
Zastanów się przez moment na pytanie z tytułu tej wiadomości – dlaczego uczysz się języka angielskiego?
Czy to pytanie ma znaczenie? Ano ma, jeżeli chcesz utrzymać długotrwałą motywację i nie odpuścić nauki po kilku tygodniach czy kwartale.
Jednak zanim przejdziemy do przykładowego planu (który mam nadzieję będę mieć dla Ciebie w przyszłym tygodniu) to musisz zastanowić się przez moment nad swoją motywacją do nauki języka oraz nad swoim celem. Warto ogólnie przyzwyczaić się do ustawiania celów – to one nadadzą kierunek twojej nauce.
Ale bez obaw, to nie jest korporacja, że jak nie osiągniesz swojego „targetu” to nie będzie premii. Te cele są dla Ciebie i są elastyczne. One będą bardziej drogowskazem niż wykładnikiem sukcesu czy porażki.
Ale do brzegu, bo ten mail się nie skończy :)
Ostrzegam, ta kolejna cześć zabrzmi nieco „coachingowo”.
Wyobraź sobie, że kładziesz się spać, a w nocy wydarzył się cud i rano, gdy się budzisz, znasz już język angielski na swoim wymarzonym poziomie. Problem w tym ,że jeszcze nie wiesz, że ten cud się wydarzył.
- Po czym poznasz, że ten cud się wydarzył? (miejsce na twoją odpowiedź)
- Co zauważysz najpierw? (miejsce na twoją odpowiedź)
- Co trochę później? (miejsce na twoją odpowiedź)
- Po czym twoja rodzina pozna, że znasz już angielski? (miejsce na twoją odpowiedź)
- W jaki sposób twoi znajomi to odkryją? (miejsce na twoją odpowiedź)
- Co zmieni się w twoim życiu dzięki temu, że znasz już angielski na swoim wymarzonym poziomie? (miejsce na twoją odpowiedź)
- Jakie nowe cele i możliwości pojawią się wtedy w twoim życiu? (miejsce na twoją odpowiedź)
Zanotuj sobie kluczowe punkty z tych przemyśleń – to będzie podtrzymywać twoją motywację, w chwilach, gdy będziesz mieć poczucie, że nie warto już się uczyć. A jeżeli z tych pytań wywnioskujesz, że naprawdę, nie warto się uczyć angielskiego – to też OKEJ. Nie każdy musi znać ten język, ani żadnego innego języka obcego! To też będzie pewnego rodzaju sukces wynikający z tego ćwiczenia.
Jak już wiesz po co uczysz się angielskiego, to wiesz też co chcesz osiągnąć. To będzie twój cel długoterminowy. Na przykład – znając już angielski na wystarczającym poziomie będę pracować w międzynarodowej firmie używając języka angielskiego, dzięki czemu zwiększy się mój prestiż i dochody.
Teraz musimy ustalić konkretne cele komunikacyjne. Co zazwyczaj robię w pracy? Czy prowadzę negocjację? Rozmowy rekrutacyjne? Czy prowadzę spotkania? Czy piszę korespondencję?
Następnie wybieramy jedną taką sytuację i rozpisujemy ją na małe „scenki” albo dialogi. Dzięki temu odkryjemy jakiego rodzaj słownictwo jest nam potrzebne, jakiego rodzaju gramatyka, oraz to, że będziemy mogli odhaczyć w pewnym momencie, że już potrafię to zrobić po angielsku.
Tak przy okazji, nasz podcast często właśnie tak wygląda – chcę Ci przekazać konkretne słownictwo i struktury związane z konkretną sytuacją, z którą być może się spotkasz w swoim życiu.
A czego nie robić?
Nie ustalaj sobie celów określonych numerkami – będę się uczyć 10 słówek dziennie. Sama nauka słówek nic nam nie daje. Lepiej ustalić sobie cel, będę potrafić powiedzieć o moich ulubionych owocach i warzywach oraz tych, których nie cierpię. Będzie to też pewnie około 10 nowych słówek, ale będą one miały znaczenie dla CIEBIE. I opowiedzenie o tym będzie umiejętnością, którą kiedyś być może wykorzystasz w luźnej rozmowie na wakacjach.
Wyszedł dłuuuugi mail, a starałem się go skrócić. Zatem twoje zadanie na ten tydzień to:
- Odpowiedz na pytania o swój CEL językowy.
- Rozbij ten cel językowy na mniejsze „checkpointy” czyli punkty kontrolne, które będą wskazywały Ci drogę
Do poczytania za tydzień,
Szymon
|